wtorek, 28 czerwca 2016

Silver. Pierwsza księga snów – Kerstin Gier

Kerstin Gier do tej pory znana w Polsce była za sprawą uwielbianej serii Trylogia czasu. Nie miałam okazji, by zapoznać się z tą odsłoną jej twórczości, ale to nawet lepiej, bowiem do lektury Silver. Pierwszej księgi snów podeszłam z zupełnie świeżym, wolnym od porównań, spojrzeniem.

Liv i jej młodsza siostra, Mia, prowadzą dość szczególny tryb życia. Ich mama, Ann, wykłada literaturę na różnych uczelniach na całym świecie, więc dziewczyny nie są w stanie zagrzać długo miejsca w jednym mieście, a nawet w jednym kraju. Celem kolejnej przeprowadzki staje się Londyn. Siostry sądzą, że najtrudniejszym wyzwaniem będzie zupełnie nowa szkoła. Na miejscu czeka je jednak ogromne zaskoczenie. Ich mama – wieczna singielka, jakiś czas temu związała się z prawnikiem, Ernestem Spencerem, który niespodziewanie wkracza w ich życie.
W tej sytuacji nowa szkoła nie wydaje się być już taka straszna. Liv szybko poznaje zasady w niej panujące. Zwraca także uwagę na czwórkę najpopularniejszych chłopaków. Wkrótce okazuje się, że jeden z nich jest synem Ernesta, a obie rodziny niedługo zmieszają razem. Już sama sytuacja rodzinna wydaje się być bardzo skomplikowana, a na dokładkę jeszcze Liv zaczyna śnić dziwne sny, w których pojawiają się tajemnicze, zielone drzwi i czwórka chłopaków ze szkoły odprawiających mroczne rytuały. Dziewczyna nie może oprzeć się wrażeniu, że następnego dnia chłopcy są nią jakby bardziej zainteresowani. Wkrótce uświadamia sobie, że pewnych rzeczy nie mogła sobie wyśnić. Liv musi poznać prawdę i odkryć, co się za tym kryje.

Pomysł na fabułę niesamowicie mnie czarował. Bohaterka to dziewczyna, która twardo stąpa po ziemi, kieruje się rozsądkiem, jest nad wyraz inteligentna, a sarkazm nie jest jej obcy. Nie wierzy w żadne nadprzyrodzone zjawiska, a jednak dzieją się wokół niej rzeczy dziwne. Jej racjonalny umysł nakazuje jej zbadać sprawę. Zacięcie badacza pcha ją do ciekawych eksperymentów. Niczym Sherlock Holmes stara się wykluczyć to, co niemożliwe, by poznać prawdę. A ta może ją zaskoczyć.

Świat snów stworzony przez Kerstin Gier jest po prostu magiczny. Sny, jakie opisywane są w książce, potrafią rozbawić, odrobinę przerazić, oczarować scenerią. Nie chcę za dużo zdradzać, ale powiedzieć muszę, że to właśnie ten świat marzeń sennych tak bardzo mnie oczarował. Odkrywanie wraz z bohaterką jego sekretów było ciekawą przygodą.
Poza kroczeniem w świecie snów bohaterka przeżywa także normalne, charakterystyczne dla jej wieku problemy. Osobną sprawą do rozwiązania staje się poznanie tożsamości autorki plotkarskiego bloga szkolnego.

Akcja powieści jest raczej spokojna. Nie gna na łeb, na szyję, więc jeśli tego oczekujecie po Silver, możecie się rozczarować. Tempo jest dosyć stałe, ale nie mogę powiedzieć, by przez to robiło się nudno. Mnie taka niespieszna akcja przypadła do gustu, a brak szalonych zwrotów akcji wynagradzają ciekawie skonstruowane postacie, zagadki do rozwiązania, sporo humoru i fantastyczna część fabuły. Tempo akcji co nieco przyspiesza dopiero pod koniec.

Pisząc o Silver. Pierwszej księdze snów, nie mogę nie wspomnieć na koniec o przepięknym wydaniu tej książki. Twarda oprawa jest matowa, a wszelkie rysunki na okładce są błyszczące. Książka zawiera wklejkę z ex librisem. Każdy rozdział ozdobiony jest kwiatowymi wzorami, które pojawiają się także na losowych stronach powieści. Do książki dołączona była zakładka z rysunkiem identycznym jak na okładce oraz zdjęciem okładki drugiego tomu serii, po który z całą pewnością sięgnę. Już nie mogę się go doczekać.

MOJA OCENA: 8/10

Silver. Pierwsza księga snów to kawałek naprawdę przyzwoitej fantastyki młodzieżowej. Jeśli lubujecie się właśnie w tym gatunku, rozsmakujecie się w historii Liv. Polecam!
Zaczytanego dnia,


Szczegółowe informacje:
Tytuł: "Silver. Pierwsza księga snów"
Autor: Kerstin Gier
Tytuł oryginalny: "Silber. Das erste Buch der Träume"
Tłumaczenie: Agnieszka Hofmann
Seria: Silver – księgi snów – tom I
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wyd.: 2016
Stron: 416
Oprawa: twarda
Cena okładkowa: 39 zł






Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Media Rodzina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja
Na blogu zainstalowany jest zewnętrzny system komentarzy Disqus. Więcej o nim w Polityce Prywatności.